Tak mi to chodzi po głowie, więc jednak o tym napiszę.

 

Otóż zdarzyło się na Marszu, że podczas mszy świętej zemdlała kobieta. Ot, normalka. W sukurs pospieszyła służba porządkowa. Przenieśli ją do wydzielonej strefy, gdzie udzielona została pomoc.

Następnie odprowadzili kobietę pod schody kościoła, by mogła na nich spocząć.

Po co o tym w ogóle piszę. Żaden z krzesełkowych nie zareagował (a część z nich musiała całe to wydarzenie dobrze widzieć) i nie ustąpił swego krzesełka kobiecie. Tak sobie myślę czy przypadkiem nie jest to jakiś stały element w relacji krzesełkowi - nie krzesełkowi. Mianowicie OBOJĘTNOŚĆ.

Niech się nie krzesełkowymi zajmują służby - naszego krzesełka nikomu nie oddamy. Przecież nie będziemy stać na Placu parę godzin !

 

Fot. Carcinka

 

www.tvn24.pl/uczen-zemdlal-na-boisku-premier-pospieszyl-z-pomoca,274472,s.html

 

Polecam NAPRAWDĘ KAPITALNY, jedyny w swoim rodzaju, wart rozpropagowania - zwłaszcza wśród młodych, bo starszym od niego może się zakręcić w głowie - filmik Carcinki:

https://www.youtube.com/watch?v=qrW97yfXwjE

 

Zapraszam też do wyrażenia swej woli:

prezydentrzbik.nowyekran.net/post/75369,prezydent-rzbik-niemcy-nie-maja-prawa-domagac-sie-stalego-miejsca-w-radzie-bezpieczenstwa-onz

Na razie bowiem wyglada tak, że BiK-i Nowego Ekranu nie chcą protestować przeciwko stałemu miejscu w Radzie Bezpieczeństwa dla Niemiec (frekwencja) i skłonni by byli, by im je przyznać (remis w głosach).